Podczas kolejnego Spotkania Strefy Kobiet 16 stycznia b. r udamy się w "
Podróż w świat muzyki". Jest to kolejna odsłona "Klubu Podróżnika".
Tym razem, trochę nietypowo, wyruszymy w "podróż w świat muzyki" a naszym celem będzie... jazz.
16 stycznia (czwartek) o godzinie 18:00 gościem "Klubu Podróżnika"
będzie artysta, fotografik MAREK KAREWICZ. Tym razem, spotkanie odbędzie
się w sali koncertowej MCK.
|
MAREK
A. KAREWICZ – „KARO”, jest najbardziej znaną i reprezentatywną
postacią polskiego i światowego jazzu. Od 1-go Ogólnopolskiego Festiwalu
Muzyki Jazzowej w Sopocie w roku 1956 – kiedy jazz w Polsce wynurzył
się z mrocznego podziemia, epoki komunizmu i zakłamania, aż po dzień
dzisiejszy. Ten urodzony w 1938 r. w Warszawie jazzman, wychowywał się w
oparach okupacji, powstania warszawskiego, okresu stalinizmu, jest
wierny swemu miastu do dnia dzisiejszego – jest Warszawiakiem z krwi i
kości. Absolwent liceum fotograficznego w Warszawie ( w klasie prof.
Mariana Dederki), oraz wydziału operatorskiego PWSF w Łodzi. Jako
młodzieniec grał na trąbce i kontrabasie, ale Leopold Tyrmand po
wspomnianym już festiwalu jazzowym Sopot’56 przekonał Marka aby „grał
obiektywem”. Posłuchał tej rady i od tamtego czasu, do momentu kiedy
choroba uniemożliwiła mu „granie muzyki” aparatem fotograficznym, bywa
na największych festiwalach, koncertach w kraju i poza jego granicami.
Po wykonaniu kilku ujęć, najlepiej czuje się w atmosferze kuluarowej, w
klubach muzycznych. Jest znakomitym gawędziarzem, bardzo przystępnym
kompanem. Jest bardzo krytycznym i szczerym do bólu
komentatorem , prezenterem i organizatorem życia jazzowego. Marka nie
można nie lubić i nie szanować! Jego prywatne archiwum zawiera grubo
ponad dwa miliony negatywów. Jest autorem ponad 1500 okładek płytowych
m.in. z serii „Polish Jazz”, oraz muzyki rozrywkowej.
Fotografował ostatnią trasę koncertową Milesa Davisa, europejskie
koncerty Ray’a Charlesa, obsługiwał w 1967 r. Pierwszy koncert Rolling
Stones’ów w Sali Kongresowej w Warszawie. Nie sfotografował tylko
jednego z największych gigantów jazzu – Louis’a Armstronga. O tym
„wypadku” przy pracy krążą legendy i anegdoty, Marek zapewne sam już nie
wie, która jest prawdziwa. Brak fotografii Luisa, uważa za największy
błąd w swojej pracy. Większość jego portretów stanowią
perełki sztuki fotograficznej, zdjęcia takich znakomitości jazzowych
jak: Miles Davis, Ray Charles, Lester Bove, Krzysztof Komeda, Tomasz
Stańko, Zbigniew Namysłowski, Ula Dudziak, Sonny Rollins, Ella
Fitzgerald, Sara Vaughan, Duke Ellington, Art. Blakey i wielu, wielu
innych należą do światowych kanonów fotografii jazzowej.
Marek ma swój charakterystyczny, jedyny styl i technikę
fotografowania, którego nie da się „podrobić”. Jego zdjęcia i okładki
płytowe są natychmiast rozpoznawalne wśród koneserów fotografii i
muzyki. Z jego prac słychać muzykę, patrząc na nie jesteśmy na
najpiękniejszym koncercie. Jest autorem wielu wspaniałych katalogów,
folderów i albumów z których najbardziej cenię osobiście „Klimat
Komedy” wydany w 2010 roku przez mojego przyjaciela Jurka
Wojciechowskiego, prezesa stowarzyszenia oraz dyrektora festiwalu
„Jazz w Muzeum” w Ostrowie Wielkopolskim. Marek Karewicz wśród
wielu nagród, odznaczeń, wyróżnień i tytułów honorowych jest laureatem
„złotego Fryderyka 2012” za całokształt pracy w dziedzinie jazzu i
muzyki rozrywkowej. Kilka lat temu został wydany wspaniały album prac
Marka Karewicza „This is Jazz”, jedna z najciekawszych publikacji jego
pracy zawodowej. Niestety , zniknął z półek w oka mgnieniu. Czekamy na
wznowienie! Staszek Kanapa Kasperowicz |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz